poniedziałek, 14 grudnia 2015

Domowy wigilijny barszcz - przepis

Święta tuż, tuż, lista dań już spisana. Jednym z głównych dań, jakie znajdą się  na wigilijnym stole to barszcz. Chyba nie ma domu gdzie, by go nie było. Bogactwo smaku, które budujemy podczas całego procesu gotowania, nadaje mu niepowtarzalności. Moja kucharka z pokolenia na pokolenia uczyła mnie, że im więcej różnych smaków w barszczu tym on bogatszy, jeśli lubisz bardziej na słodko, dodaj brzoskwinie, jeśli na kwaśno, dodaj ogórka kiszonego a bardziej ostry, pikantny imbiru, chili. Także wachlarz doboru smaków jest szeroki. Także przygotujcie wielki garnek, mnóstwo włoszczyzny, buraków, suszonych grzybów, ziół i domowej roboty zakwas buraczany klik i do dzieła.

SKŁADNIKI :
  • buraki 1kg 
  • marchew 3 szt 
  • seler 1szt (średni)
  • korzeń pietruszki 2 szt 
  • cebula 2 szt 
  • imbir ok 3-4 centymetry 
  • czosnek 3 ząbki
  • por 1 szt 
  • seler naciowy 3-4 pędy 
  • grzyby suszone (prawdziwki, podgrzybki) garść 
  • konfiturę z żurawiny 2-3 łyżki (można pominąć nadaje lekkiej kwasowości)
  • domowy zakwas do barszczu klik 
  • ok. 70 dag wołowiny z kością 
  • sól do smaku 
  • świeżo zmielony pieprz do smaku 
  •  świeży tymianek 2-3 gałązki 
  • rozmaryn gałązkę 
  • majeranek 2 łyżki 
  • liść laurowy 3 szt 
  • ziele angielskie 5 szt 
  • kardamon w ziarnach ok 10 szt 
 SPOSÓB PRZYGOTOWANIA :
 Przygotowujemy duży garnek, umyte mięso zalewamy ok. 3 litrami zimnej wody, mięso powoli się gotuję a my w tym czasie, przygotowujemy naszą całą włoszczyznę. Marchew, seler, pietruszkę, buraki obieramy, przekrawamy na pół. Seler naciowy, por dokładnie myjemy. Cebulę obieramy i opalamy ją na ogniu, nada to słodyczy. Na wodzie zaczną się zbierać szumowiny, zbieramy je chochlą, za każdym razem myjąc ją, aby ponownie nie wprowadzać szumowin do wywaru. Do tak przygotowanego wywaru dodajemy nasze przygotowane warzywa. Jeśli nie chcemy, aby w naszym barszczu nie pływały ziarna przypraw, świetnym rozwiązaniem na to są filtry do herbaty, wsypujemy do tego ziarna kardamonu, ziela, pieprzu, liść laurowy, zamykamy i tak przygotowany wrzucamy do naszego barszczu (po wygotowaniu można spokojnie w całości to wyjąć i nikomu w ząb przypawa nie wejdzie:)) Dodajemy obrany imbir, zioła i nasze suszone grzyby. Całość powoli gotujemy na wolnym ogniu, aby jak najwięcej aromatu wydobyć. Aby, uzyskać barszcz bardziej kwaskowy przełamany słodyczą dodaję do niego 2-3 łyżki konfitury z żurawiny. Pod koniec dodajemy do smaku nasz domowy koncentrat do barszczu. Koncentrat jest bogaty w smak czosnku, kminku, jeśli w smaku barszczu brakuje nam jeszcze czosnku, możemy obrać ząbek pokroić w drobną kostkę i rozetrzeć do z solą i tak przygotowany dodać do barszczu. Całość chwilę na wolnym ogniu gotujemy, pod sam koniec rozcieramy w dłoniach majeranek i go dodajemy. Jeśli brakuję nam  przypraw doprawmy je pod własne kubki smakowe.
Pamiętajmy, a by gotowego barszczu nie gotować bardzo mocno, straci on w ten sposób swój kolor. To jest mój barszcz wigilijny, jeśli jesteśmy fanami śliwki wędzonej, również możemy ją dodać, nada to kolejnej wymiarowości smaku. I za to kocham barszcz najbardziej za tą przestrzeń smakową, po wypiciu kolejnego łyku. Często jak podaję go moim gościom, pytam "co w tym barszczu się znajduję " a jak cieszy odgadnięty każdy kolejny składnik.
A jaki jest wasz ulubiony barszcz? Czy na waszym wigilijnym stole również on się znajduję?

piątek, 27 listopada 2015

Domowy syrop na kaszel, odporność na bazie miodu, cytrusów, przypraw.

Jesień, zima czas, kiedy o infekcje częściej do nas pukają. W moim domu mama w tym okresie wspomagała nas syropem z cebuli. Cebula pokrojona i zasypana cukrem, po czym była odstawiona na ciepły piec, aby sok szybciej puścił. Słodki syrop z charakterystycznym posmakiem cebuli. Bez chemii, konserwantów, bez obawy, że nam zaszkodzi. Ja moim małym podaję syropy na bazie miodu, cytrusów, korzennych przypraw i ziół. Miód używam z mniszka lekarskiego, którego zrobiłam na wiosnę klik. Jest uważany za jeden z najzdrowszych i przede wszystkim nie szkodzi mojej córce. Syrop taki jest bardzo prosty w wykonaniu, a jego zalety są nieocenione. Można złagodzić kaszel, wzmocnić organizm i dać mu porządnego kopa, dzięki bogatym składnikom odżywczym. O cudownym smaku nie wspomnę.


SKŁADNIKI : (składniki na 3 słoiki w różnych wersjach)
  • miód płynny ok 1 słoik (użyłam z mniszka, może być równie dobrze inny prawdziwy)
  • 1 limonka
  • 2 cytryny 
  • 2 pomarańcze 
  • ok 7-10 goździków 
  • pół laski cynamonu 
  • ok 3-4 cm imbiru 
  • 3-4 gałązki tymianku świeżego 

 SPOSÓB WYKONANIA 
Owoce myjemy i parzymy je w gorącej wodzie, aby pozbyć się sztucznych konserwantów ze skórki.
Kroimy je cienko w plasterki. Tak naprawdę nie zależnie od tego jaką chcemy zrobić kombinację smakową, owoce muszą wypełnić 3/4 słoika. Całość zalewamy miodem tak, aby wszytko było zanurzone w miodzie.
Wariant 1 
Pomarańcze przełożone, goździkami, połamaną laską cynamonu.
goździki - doskonały środek anty-grzybiczny, posiada działanie antywirusowe i antybakteryjne.  Goździki są bogate w magnez, wapń, witaminy C i K. Również kwasów Omega-3 jest w goździkach pod dostatkiem, a także wielu fitoskładników, które wzmacniają układ odpornościowy.
cynamon - posiada właściwości bakteriobójcze i przeciwzapalne.
pomarańcz - bogata w witaminę C oraz beta-karoten oraz witaminy z grupy B
Wariant 2 
Cytryna, limonka,miód,  tymianek (gałązki tymianku wyciągamy po kilku dniach)
Działa wykrztuśnie, przeciw zapalnie, przeciw bakteryjnie. 
tymianek - łagodzi kaszel, rozluźnia śluz w płucach i oskrzelach. Jest bogaty w witaminy K, A, C i E, oraz olejki eteryczne tymol, karwol o działaniu rozkurczowym i bakteriobójczym. 
Wariant 3  
 Cytryna, imbir, miód. 
Imbir obieramy ze skórki, kroimy w cienkie plasterki lub trzemy na tarce. 
imbir - działa przeciwobrzękowo zawarte w nim olejki eteryczne działają moczopędnie. Przynosi ulgę chorym stawą poprzez substancję przeciwzapalne. Jest rozgrzewający, zapobiega tworzeniu się skrzepów. Polepsza krążenie krwi. 


Bardzo proste w wykonaniu, bardzo skuteczne, zdrowe. Stosowane od wielu, wielu lat  przez nasze babcie, prababcie. Syrop taki przechowujemy w lodówce, u mnie szybko znika, do tygodnia może jedna porcja wytrzyma. Robię małe porcje, aby mieć na bieżąco. Profilaktycznie stosuję 1 łyżeczkę dziennie, a jeśli zachodzi potrzeba, przeziębienie zapukało, stosuję 3-4 razy dziennie. Można go również podawać do herbaty pamiętając, aby nie dodawać do wrzątku. Woda musi być lekko przestudzona, aby nie stracić właściwości zdrowotnych syropu. 
A jakie Wy stosujecie metody na wzmocnienie organizmu? Chętnie poczytam, doszkolę swoją wiedze od Was.



                                                         

piątek, 20 listopada 2015

Gorąca czekolada z pomarańczą i karmelizowanymi orzechami - Terravita

Kilka dni temu firma Terravita, zrobiła mi słodką niespodziankę, otrzymałam karton czekolad smakowych z 70% cacao. Czy jako dorosła osoba mogę cieszyć się jak dziecko  na na wyskakujące czekolady z kartonika ??? otóż taaaak, a zwłaszcza jeśli są niespodziewane. Czekolady to tradycyjna gorzka, z crunchy i owocami, ze skórką pomarańczy, miętowa, wiśniowa, cytrynowa. Przyznam się, że jeszcze nie spotkałam tak szerokiej gamy czekolad smakowych z zawartością 70% cacao, a do tego tak pysznych. Za oknem wieje, pada, najlepsza na taką pogodę jest gorąca czekolada. Połączenie gorzkiej czekolady z  pomarańczą, goździkami, cynamonem i karmelizowanymi orzechami włoskimi, wynagrodzi smutki za oknem. 


SKŁADNIKI: (porcja na 1 duży kubek)
  •  200 ml mleka 3/2%
  • 100 ml śmietanki kremówki 
  • 60-70 g gorzkiej czekolady (wykorzystałam gorzką  czekoladę ze skórką pomarańczy Terravita)
  • pół laski cynamonu 
  • 2-3 goździki 
  • 2 łyżeczki cukru brązowego 
  • 1 łyżeczkę skórki z pomarańczy 
  • 3 plastry pomarańczy 
  • 1 łyżkę masła 
  • 3-4 orzechy włoskie(w łupinkach lub już gotowe)

SPOSÓB WYKONANIA  :
Do rondelka wlewamy mleko, śmietankę, dodajemy pół laski cynamonu, goździki. Gotujemy na małym ogniu, aby wydobyć smak z przypraw. Dodajemy połamaną czekoladę, mieszamy, powoli gotując. Pomarańczę myjemy, parzymy, ścieramy skórkę na drobnych oczkach, którą dodajemy do mleka. Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy plastry pomarańczy (3-4), posiekane orzechy włoskie, całość posypujemy cukrem brązowym i chwilę karmelizujemy, mieszając orzechy, a pomarańczę przekładając na drugą stronę. 
Gdy nasza czekolada pięknie nam się z całością połączyła i zgęstniała możemy zdjąć ją z ognia. Do kubka na dno układamy karmelizowane plastry pomarańczy, wlewamy czekoladę i na górę dodajemy karmelizowane orzechy włoskie.

Gorąca czekolada jest przepyszna, pełna aromatu korzennych do tego chrupiące orzechy włoskie. Ciepły kocyk, dobra książka i gorąca czekolada idealny zestaw na tak paskudne dni. 

Smacznego

wtorek, 17 listopada 2015

Ziemniaczane placki z tymiankiem i konfiturą z czerwonej cebuli.

Placki ziemniaczane podawane najczęściej na słodko, przynajmniej w moim domu rodzinnym. Ja lubię też wersje bardziej wytrawną. Konfitura z czerwonej cebuli niby tylko cebula niby nic a tak wiele. Chrupiący placek ziemniaczany ze świeżym tymiankiem do tego słodka karmelizowana cebula z czerwonym winem, octem balsamicznym. A jakie są wasze ulubione połączenia tradycyjnych placków ziemniaczanych?


SKŁADNIKI :
  •  ziemniaki surowe 5-6 szt (większe)
  • 2 jajka 
  • 2-3 łyżki mąki pszennej 
  • sól do smaku 
  • świeżo zmielony pieprz 
  • gałka muszkatołowa 
  • 3-4 gałązki świeżego tymianku 
olej do smażenia
ręczniki papierowe do odsączenia tłuszczu

 KONFITURA Z CZERWONEJ CEBULI  
  • czerwona cebula 4-5  szt 
  • 3 łyżki cukru brązowego 
  • olej 2 łyżki 
  • sól do smaku 
  • 30 ml octu balsamicznego 
  • 80 ml wina czerwonego wytrawnego


 SPOSÓB WYKONANIA :
Cebulę obieramy, kroimy na cienkie plasterki. W garnku rozgrzewamy olej (oliwę), wrzucamy cebulę, doprawiamy solą. Chwilę przesmażamy, aby zmiękła. Dodajemy cukier, karmelizujemy. Wlewamy wino oraz ocet balsamiczny. Gotujemy tak długo, aż całość pięknie nam zmięknie i będzie miała "lepką" konsystencje. W razie potrzeby jeszcze doprawiamy.
Ziemniaki obieramy, trzemy na tarce o grubych oczkach. Dodajemy jajka, przyprawy, świeży tymianek. Całość dokładnie mieszamy w razie potrzeby, możemy dodać jeszcze odrobinę mąki. Smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor z obu stron. Odkładamy na papierowy ręcznik, odsączamy nadmiar tłuszczu.
Podajemy ciepłe z konfiturą z cebuli. Prosta potrawa a tak bogata w smaku.
Smacznego

czwartek, 5 listopada 2015

Zupa dyniowa z kasztanami - przepis

Kasztany pierwszy raz je jadłam w Rzymie, orzechowe, słodkie w smaku. Dojrzałam je kilka dni temu w jednej sieciówce spożywczej. Musiałam je kupić :). Mamy teraz jesień, pora ta obdarowuję nas cudowną dynią, która jest tak wszechstronna w przygotowaniu. Połączyłam dary jesieni w aromatyczny krem.

SKŁADNIKI:
  •  1 małą dynię 
  • ok. 200 g kasztanów jadalnych 
  • 1 małą cebulę 
  • 1 ząbek czosnku 
  • ok 3 cm imbiru 
  • ok 1 litra bulionu warzywnego 
  • 3 gałązki tymianku 
  • 2-3 łyżki oleju(np. rzepakowego)
  • 1 łyżkę miodu 
  • 1-2 łyżki masła 
  • 3 kromki chleba 
  • sól do smaku
  • gałka muszkatołowa do smaku 


 SPOSÓB WYKONANIA :
Kasztany ostrożnie  nacinamy (znak X), układamy w garnku, nacięciem w dół, zalewamy wrzątkiem. Gotujemy ok. 15 minut, po czym pieczemy je w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok. 15 minut.
Dynię, przecinamy, oczyszczamy ze środka, obieramy ze skórki, tniemy na większe kawałki. W garnku rozgrzewamy olej, szklimy pokrojoną w kostkę cebulę, czosnek, imbir. Zalewamy ok. 1-1,5 litra bulionem warzywnym, dodajemy pokrojona dynię oraz 2-3 gałązki tymianku. Dorzucamy obrane kasztany, kilka kasztanów zostawiamy do karmelizacji z grzankami. Całość gotujemy do miękkości. Miksujemy, doprawiamy do smaku. Jeśli zupa jest zbyt rzadka, gotujemy ją jeszcze kilka chwil bez przykrycia.
Na patelni rozpuszczamy masło, dodajmy pocięte w kostkę kawałki chleba (bez skórki), po czym dodajmy nasze pokrojone w większą kostkę kasztany, polewamy łyżką miodu i przez chwilę mieszając, całość karmelizujemy.

Gotową zupę podajemy z karmelizowanymi kasztanami oraz grzankami, posypujemy świeżym tymiankiem. Rozgrzewający krem z dyni z nutą słodkości kasztanów, połączone z chrupiącymi słodkimi grzankami do tego orzeźwiający tymianek. Cóż więcej nam trzeba na te pochmurne dni.

Zapraszam na inne dyniowe szaleństwa
krem z dyni klik
 pizza z pieczoną dynią klik

środa, 28 października 2015

Pieczony kurczak z warzywami - przepis


Kurczak przyrządzany na wszelakie sposoby, przez swoją uniwersalność, umiłowany przez wiele osób. Moje małe córki zazwyczaj jadają go pod postacią kotlecików. Zdarza się, że każde inne mięso ma nazwę "kurczaka", wiem wtedy, że mięso będzie zjedzone. Dlatego dbam o to, aby zaopatrzyć się w zdrowy drób. Wystarczająco innej chemii jest już dookoła. Kurczak świetnie komponuję się z warzywami, one nadają mu lekkości w smaku, aromatu, koloru. Już nie raz pisałam, że uwielbiam kolorowe dania, a jeśli mogę, to połączyć ze zdrowym smakiem, cóż więcej pozostaje. Gotować i zajadać.
SKŁADNIKI:
  • podudzia z kurczaka 5 szt (według naszych potrzeb)
  • 1 czerwoną paprykę 
  • 1 żółtą paprykę 
  • 2 pomidory świeże 
  • 4-5 ząbek czosnku 
  • 1 czerwoną cebulę 
  • olej rzepakowy ok 7-9 łyżeczek 
  • sól 
  • pieprz cytrynowy 
  • paprykę słodką 
  • liście szałwii 5-8 szt 
  • świeży tymianek 4-6 gałązek 
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA :
Podudzia myjemy, osuszamy, doprawiamy solą, pieprzem cytrynowym, oliwą. Wszytko, razem zmieszamy, odstawiamy. Paprykę, pomidory myjemy, z papryki usuwamy gniazda nasienne. Warzywa kroimy w ćwiartki. Cebule, paprykę, pomidory, rozgnieciony czosnek układamy w brytfance lub naczyniu żaroodpornym. Na to doprawione podudzia kurczaka, tymianek oraz szałwie. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni i pieczemy ok. 1 godzinę, kilka  razy przewracając podudzia kurczaka, aby równomiernie się opiekł.

Podczas pieczenia warzywa, puszczą soki a cały aromat przejdzie do kurczaka. Tak pieczony drób będzie bardziej dietetyczny. Coraz rzadziej można spotkać kury hodowane w gospodarstwach domowych, więc warto kupować ekologicznego kurczaka bez antybiotyków i innych dziwnych cudów. 
Tak przygotowanego kurczaka, podajemy z ryżem, pieczonymi ziemniakami lub kromką chrupiącego chleba.
Smacznego

wtorek, 27 października 2015

Ryba z warzywami na parze z zielonym sosem.


Gotowanie na parze, jedno z najzdrowszych i śmiem powiedzieć najszybsza wersja gotowania. Mając naczynie do gotowania na parze, za jedną drogą przyrządzamy rybę, mięso i warzywa. Wszystko jest bardzo aromatyczne, pełnie witamin, o braku sterty naczyń nie wspomnę :). Jednym z takich szybkich potraw, którą możemy przyrządzić, to ryba wystarczy jej naprawdę chwila. Smak ryby możemy zbudować poprzez dodanie np. skórki pomarańczy, cytryny a do warzyw można zrobić ziołowy sos, który dopełni całość dania. Warzywa nasze ulubione, ryba, naczynie do gotowania na parze i stwórzmy sobie królewskie danie w kilka chwil.


SKŁADNIKI :
  • filet z dorsza (lub nasza inna ulubiona ryba) ok. 300 g 
  • skórkę z pomarańczy ok. 1 łyżkę 
  • skórkę z cytryny ok. 1 łyżkę 
  • sól 
  • cytrynowy pieprz 
  • kalafior (lub brokuła, marchew) w zależności od upodobań
zielony sos  ok 600 ml

  • 2 łyżki masła 
  • 1 czubatą łyżkę mąki
  • 1 małą cebulę 
  • ok 250 ml zimnego mleka 
  • 5 łyżek gęstego jogurtu naturalnego 
  • 100 g świeżego szpinaku 
  • pęczek świeżej natki pietruszki 
  • pęczek szczypiorku 
  • sól do smaku 
  • gałka muszkatołowa do smaku 
  • sok z cytryny do smaku 
  • liść laurowy 

SPOSÓB WYKONANIA:
Liście szpinaku(bez łodyg)blanszować przez minutę w gotującej się wodzie, zahartować w zimnej wodzie i odcedzić. Pietruszkę, szczypiorek umyć, posiekać na drobno. Liście szpinaku i gęsty jogurt zmiksować blenderem na puree. 
Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Masło podgrzać, zeszklić cebulę, dodać łyżkę mąki, smażyć ciągle mieszając. Stopniowo dodawać zimne mleko. Sos powinien być gładki i bez grudek. Dodajemy liść laurowy. Do sosu dodajemy mieszankę szpinaku oraz zioła. Doprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową oraz kilkoma kroplami cytryny. 
Rybę oczyszczamy ze zbędnych ości (jeśli jest taka potrzeba) kroimy na większe kawałki, solimy, doprawiamy pieprzem cytrynowym. Cytrynę, pomarańczę myjemy, parzymy wrzątkiem. Obieramy kawałek skórki bez białych włókien. Kroimy na cienkie paseczki, układamy na naszych kawałkach ryb. Aromat pomarańczy, cytryny podczas parowania, wzbogaci smak naszej ryby. 
Przygotowujemy naczynie do parowania, układamy przygotowaną rybę oraz nasze ulubione warzywa. Czas parowania ok. 15 minut. 
Gotowe, w kilka chwil mamy gotowe, smaczne, pełne witamin danie. 
Smacznego

poniedziałek, 26 października 2015

Domowe rogaliki z przepisu babci Wandy.

Poplamiony, lekko zniszczony, kartki wyblakłe czasem. Tak to jest moja encyklopedia wiedzy, zeszyt mojej babci Wandy. Pamiętam ten zapach unoszący się po domu, ciasta drożdżowe, które rosły na piecu kaflowym. Uśmiech i wyciągniętą dłoń do przywitania gości. Nie było opcji, aby nie było poczęstunku. Dziś zdradzę wam przepis na rogaliki, ja je zrobiłam z marmoladą z dzikiej róży. Ciasto to, będzie dojrzewało w lodowatej wodzie, a nie w cieplutkiej miseczce jak na ogół się to robi.

SKŁADNIKI :
  • 1 kg mąki pszennej 
  • 2 kostki margaryny 
  • 10 dag drożdży 
  • 2 łyżki cukru 
  • 2 jajka 
  • 1  łyżeczka soli 
  • 1 szklanka mleka 
  • marmolada twarda nasza ulubiona 
  • cukier puder (na lukier)
 SPOSÓB PRZYGOTOWANIA :
W ciepłym mleku rozpuszczamy drożdże z cukrem. Margarynę rozpuszczamy, lekko studzimy. Mąkę, sól, jajka, mieszamy z rozpuszczoną margaryną, dodajemy rozczyn drożdżowy i wyrabiamy na jednolitą masę. W razie potrzeby możemy podsypać odrobiną mąki. Uformowaną kulę, kładziemy na ręcznik kuchenny, zawijamy (zawiążemy sznurkiem, gumką) i tak przygotowane ciasto zanurzamy w zimnej wodzie. Gdy wypłynie po ok. 30 minutach jest już gotowe.
Ciasto wyciągamy i wyrabiamy, podsypując odrobiną mąki. Gdy nie klei nam się do dłoni, wałkujemy cienkie koła, tniemy z nich trójkąty. Na każdy trójkąt nakładamy marmoladę i zwijamy. Marmoladę kładziemy na szerszą część trójkąta. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni i pieczemy ok15 minut do złotego koloru (czas pieczenia zależy od naszych piekarników)
 Jeszcze lekko ciepłe lukrujemy. Cukier puder mieszamy z odrobiną gorącej wody. Ja wolę lukier bardziej gęsty. Zajadamy :) Jeśli zostało nam coś na 2-3 dzień (mało prawdopodobne) możemy je odświeżyć spryskując odrobiną wody i wstawić jeszcze na 5 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.

Moja encyklopedia wiedzy kulinarnej
Macie może też takie skarbnice, dajcie znać, chętnie poznam wasze wspomnienia babcine <3
Pozdrawiam
Basia

czwartek, 22 października 2015

Makaron z sosem z leśnych suszonych grzybów - przepis

Dawno u mnie nie było żadnego makaronu, już nadrabiam. Mamy teraz jesień, pełną koloru, gdy zobaczyłam w sklepie kolorowy makaron, a do tego w barwach jesieni, nie mogłam się oprzeć, aby połączyć go  z sosem z suszonych leśnych grzybów. Kolorowo, aromatycznie, smacznie a do tego bardzo szybko się to robi.

SKŁADNIKI :  porcja sosu na ok 2-3 osoby

  • makaron kolorowy (może być też tradycyjny)ok 100 g na osobę 
  • grzyby suszone ok 20 szt 
  • 1 małą cebule 
  • 1 duży ząbek czosnku 
  • 1 łyżkę mąki 
  • 2 łyżki masła
  • sól do smaku 
  • świeżo zmielony pieprz do smaku 
  • 1 łyżkę śmietany gęstej 
  • świeży tymianek 2 gałązki 
  • 3-4 łyżki pokrojonej natki pietruszki 

 SPOSÓB PRZYGOTOWANIA :
Grzyby suszone gotujemy ok. 10-15 minut w wodzie. Nastawiamy osoloną wodę do makaronu i wedle naszych upodobań gotujemy makaron, według instrukcji na opakowaniu. Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy pociętą w kostkę cebulę oraz czosnek. Chwilę szklimy na patelni, po czym dodajemy świeży tymianek, mieszamy, do tego dodajemy pocięte w paski grzyby. Całość chwilę przesmażamy, gdy smaki nam się połączyły, dodajemy łyżkę mąki, mieszamy, całość zalewamy wywarem z grzybów, cały czas mieszając, tworząc jednolitą całość. Doprawiamy solą, świeżo zmielonym pieprzem.
Gdy sos nam się ładnie cały połączył w smaku oraz konsystencji, dodajemy łyżkę gęstej śmietany, rozprowadzamy ją po sosie. Tak przygotowany sos podajemy z ugotowanym makaronem, posypujemy świeżą zieloną pietruszką, zajadamy. :)

Kilka chwil i pełne aromatu, koloru danie jest gotowe.
Polecam również risotto z grzybami leśnymi klik
Smacznego

piątek, 16 października 2015

Gulasz wieprzowy ze śliwkami

Za oknem zimno, resztki kolorowych liści na drzewach rozwiewa wiatr. Na targu możemy dostać jeszcze jesienne owoce w tym śliwki. Świetnie nadają się nie tylko do knedli, ale również do mięsa. Zapach cynamonu, goździków zawsze kojarzy mi się z zimą, wtedy też nasze dania są bardziej kaloryczne. Po domu unosi się cudowny zapach cynamonu, goździków, przeplatany zapach śliwek, mięsa....ach jak tu wytrzymać.



SKŁADNIKI:
  • ok75 dag łopatki wieprzowej bez kości
  • ok 35 dag śliwek węgierek 
  • 1 łyżka mąki 
  • 2-3 łyżki oleju 
  • 1 laskę cynamonu
  • 5-7 goździków 
  • 3 liście laurowe 
  • 2 cebule czerwone 
  • 3 ząbki czosnku 
  • sól 
  • świeżo zmielony pieprz 
  •  kaszę gryczaną lub ziemniaki 












SPOSÓB WYKONANIA :
Mięso myjemy, osuszamy, tniemy ostrym nożem  na gulaszową kostkę. Doprawiamy solą oraz  świeżo zmielonym pieprzem. Oprószyć mąką, smażyć partiami na rozgrzanym oleju, mieszając przekładać do rondla(lub naczynia żaroodpornego) Do mięsa dodajemy pokrojoną w ćwiartki cebulę, zgnieciony czosnek, połamane liście laurowe, utłuczoną laskę cynamonu, goździki. Patelnie, na której smażyliśmy mięso, zalewamy wodą, wymieszamy z pozostałościami od smażenia i zalewamy tym nasze mięso. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni, tak dusimy ok. 20 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 170, dodajemy przekrojone na pół śliwki i pieczemy do miękkości mięsa, od czasu do czasu mieszając, aby składniki mogły się połączyć i stworzyć jednolitą całość.



Gulasz ma słodko-kwaskowaty posmak z nutą cynamonu, goździków. Podajemy z kaszą gryczaną lub ziemniakami. Danie to na pewno rozgrzeję nas od środka w te coraz bardziej ponure dni. 
Smacznego
Polecam inną opcje mojej wersji gulaszu z dynią klik


poniedziałek, 12 października 2015

Kurczak w sosie słodko - kwaśnym -przepis

Puk, puk... jak tu cicho. Już szybko nadrabiam. :) Dziś będzie ulubione danie mojego męża. Ryż z sosem słodko- kwaśnym. Piszę ryż, gdyż mimo tego, że uwielbia mięso, w tym daniu mogłoby kompletnie nie istnieć. Połączenie kilku składników daję nam wyśmienity smak słodko- kwaśny. Kolejnym atutem tego dania są kolory oraz różne formy i konsystencje składników. W sam raz na jesienne zachmurzenie oraz zimno.

SKŁADNIKI :
  • 1 dużą paprykę czerwoną (lub żółtą)
  • 2 średnie marchwie 
  • 1 dużą cebulę 
  • 1 puszkę kukurydzy 
  • 1 puszkę ananasów 
  • 2 łyżki masła 
  • 1 łyżkę brązowego cukru 
  • keczup ok 150 ml 
  • sól do smaku 
  • 1 łyżkę mąki ziemniaczanej 
  • piersi z kurczaka 1 szt 
  • olej do smażenia 
  • sól, świeżo zmielony pieprz 
  • sok z połowy cytryny 
  • świeży szczypiorek do posypania 
  • ulubiony ryż 
 SPOSÓB WYKONANIA :
 Cebulę kroimy w kosteczkę, paprykę w większą kostkę, marchew w paski (zapałki). Rozgrzewamy garnek z łyżką oleju, dodajemy pokrojoną cebulę, chwilkę ją przesmażamy, do tego dorzucamy pokrojoną paprykę. Na osobnej patelni rozpuszczamy masło i smażmy na niej naszą pokrojona w cienkie zapałki marchew, po czym posypujemy ją łyżką brązowego cukru i całość przez chwilę karmelizujemy. Tak przygotowaną marchew wrzucamy do naszego garnka z papryką i cebulą. Do tego dorzucamy pokrojony ananas z puszki oraz jego sok, oraz całą kukurydzę z puszki. Wszystkie składniki mieszamy, po czym dodajemy keczup. Ilość keczupu zależy on naszych preferencji. Wszystkie składniki stworzą razem smak słodko-kwaśny. Przykrywamy garnek i na wolnym ogniu gotujemy, uważając, aby całość nam się nie przypaliła. Warzywa puszczą soki i zmiękną, jeśli sosu powstałego jest zbyt mało, możemy dolać trochę wody. Aby pokręcić smak, doprawiamy odrobiną soli.
Piersi z kurczaka kroimy w kostkę, paski doprawiamy solą, świeżo zmielonym pieprzem oraz sokiem z cytryny. Tak przygotowane piersi z kurczaka smaży, gdy są już gotowe, dodajemy do naszego sosu. Całość chwilę podgotujemy do połączenia wszystkich smaków.

Tak przygotowany kurczak z naszym sosem podajemy z naszym ulubionym ryżem, posypujemy świeżym szczypiorkiem, można zajadać.  Mój M uwielbia mięso, ale do tego sosu mogło by mięso nie istnieć. Stoi z łyżeczką i wyjada sos z garna. :) A może Wy macie ulubione danie, które namiętnie wyjadacie z garnka? Chętnie poczytam o waszych smakach.:)
Uściski
Basia

czwartek, 1 października 2015

Buraczki tarte na zimię - przepis babci

Buraki- pisałam już o nich wiele razy, ostatnio podawałam przepis na buraczki w zalewie octowej klik , dziś podaje tradycyjny przepis na tarte buraczki. Przepis ten w naszej rodzinie gości od bardzo dawna, smakuję wszystkim. Nawet moja córka, która ma wielkie opory na większość jedzenia, to buraczków tartych sobie nie odmawia. Buraczki tak przygotowane na zimę, wykorzystuję je tradycyjnie do obiadu na ciepło jak i na zimno, ale również do zupy buraczkowej. Dodaje je pod koniec gotowania, aby zupa była jak najbardziej esencjonalna i miała cudowny kolor klik  . 

SKŁADNIKI :
  • ok. 3,5 kg startych buraczków 
  • 5 łyżeczek soli 
  • 6 łyżeczek cukru 
  • 80 ml octu (możemy zastąpić sokiem z cytryny)
* ilość przypraw tak naprawdę zależy od nas, od naszych preferencji smakowych, od odmiany buraków, moje były bardzo słodkie i nie przerośnięte. Także ilość buraków jak i ilość przypraw zależy od nas.

SPOSÓB WYKONANIA :
Buraki myjemy, odcinamy zbędne liście, korzenie. Gotujemy do miękkości, wystudzone obieramy. Starte buraki (ja ścieram na grubych oczkach, ale równie dobrze mogą być starte na drobnych) Tak przygotowane buraczki doprawiamy, najlepiej dodać część przypraw, dokładnie wymieszać i w razie potrzeby doprawić pod swoje kubki smakowe. Tak jak wcześniej pisałam dużo zależy od odmiany buraka. Do wymytych, wyparzonych słoików (wyparzam w piekarniku ok  10-15 minut w 100 stopniach na termoobiegu) wkładamy nasze buraczki, zakręcamy suchą nakrętką. Pasteryzujemy 20 minut od zagotowania. Na dno garnka wkładam ręcznik kuchenny, aby słoiki podczas pasteryzacji nie popękały. Lepiej zagotowywać mniej słoików niż nasza cała partię od razu na ścisk, co może spowodować pęknięcie. Po pasteryzacji odwracam je do góry nogami, zawijam w ręcznik i tak pozostawiam do całkowitego ostygnięcia. Gotowe :)
Przepis na buraczki w zalewie octowej klik

poniedziałek, 28 września 2015

Placuszki chłopskie z sosem grzybowym - przepis

Mamy teraz pełnie sezonu grzybowego, mam to szczęście, że mieszkam w rejonie gdzie mamy ich pod dostatkiem, oraz mam brata, który mnie tymi grzybami obdarowuje. Grzyby już mam pięknie ususzone,więc czas na wymyślanie, testowanie różnych przepisów. Do placuszków możemy wykorzystać ziemniaki, które nam pozostały z obiadu. Placuszki chłopskie, delikatnie w konsystencji, a zarazem konkretne w połączeniu z aromatycznym sosem grzybowych. Sos robi się bardzo szybko. Także danie obiadowe, możemy wyczarować w kilka chwil. 


SKŁADNIKI :                                                                         
  • 40 dag ugotowanych ziemniaków 
  • 3 jajka 
  • 1 szklanka mleka 
  • 3/4 szklanki mąki pszennej 
  • sól 
  • świeżo zmielony pieprz 
  • gałka muszkatołowa 
  • olej do smażenia  
 sos
  • 5 dag suszonych grzybów 
  • 1 mała cebula 
  • 1/2 szklanki śmietanki 18% 
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • natka pietruszki 
  • sól  
  • świeżo zmielony pieprz

SPOSÓB WYKONANIA :
 Ziemniaki ugotować (lub wykorzystać z obiadu) zemleć lub przecisnąć przez praskę, dodać jajka, mleko i mąkę. Składniki zmiksować, w razie potrzeby dodając nieco mąki lub mleka(ciasto powinno być nieco gęstsze od naleśnikowego). Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Smażyć małe placki z obu stron na złoty kolor.
sos
Grzyby suszone ugotować w 2 szklankach wody z odrobiną soli (ok pół łyżeczki do miękkości) Wywar odcedzić, grzyby większe pokroić w paseczki. Cebulę obrać, posiekać podsmażyć na maśle, wsypać mąkę, zasmażyć. Zasmażkę rozprowadzić wywarem z grzybów, energicznie mieszając. Zagotować, dodać grzyby i śmietankę, wymieszać. Doprawić solą, pieprzem, posypać natką pietruszki. Podawać polane sosem grzybowym.

 Kremowy aromatyczny sos grzybowy do tego delikatne, a zarazem konkretne placuszki, wszystko obsypane świeżą natką pietruszki ....czego chcieć więcej :)
Takie widoki w naszych lasach możemy spotkać.
 Smacznego
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...