SKŁADNIKI :
- 400 ml kefiru 2 szt
- 1 litr mleka 2% z butelki
- 400 ml jogurtu typu grecki
- sól, świeżo zmielony pieprz do smaku* nasze ulubione dodatki ja dodałam czarnuszkę, ale może to być równie dobrze czosnek, oliwki, kapary to co lubimy
-Kefir, mleko oraz jogurt wlewamy do garnka i mieszamy rózgą aby
wszystkie składniki razem się połączyły, a jogurt był bez grudek. Całość
gotujemy na małym ogniu bez przykrycia. Od czasu do czasu mieszamy
drewnianą łyżką i obserwujemy czy powstają grudki sera.
Ser jest gotowy gdy grudki są większe, a serwatka jest lekko przezroczysta koloru żółtego.
Należy pamiętać aby nie przegotować sera będzie wtedy za suchy i sypki.
Na sitku kładziemy gazę lub płócienną ściereczkę i wlewamy powoli
zawartość garnka. Zostawiamy tak aby nadmiar serwatki usunąć. Można
lekko odcisnąć ściskając ścierkę lub pozostawić na noc aby samo
odciekło.
- Kolejnego dnia ser przekładamy do miski, doprawiamy solą, pieprzem i
dodajemy ulubione dodatki: u mnie - pokrojone oliwki, kapary,
przeciśnięty czosnek oraz bryndzę. Ser można uformować w gomułkę lub
inną formę, pamiętając wcześniej aby formę wyłożyć folia spożywczą.
Po kilku godzinach ser jest gotowy.
Można robić różne wersje takiego serka.
Jeśli chcemy aby się rozsmarowywał należy wcześniej go zdjąć z ognia, gdy już zaczynają się pojawiać małe grudki.
Ser w formie powinien minimum parę godzin leżeć aby "złapać" kształt,ja trzymałam ok 5 godzin.
Czarnuszka i ser wyśmienite połączenie. Ser nie jest ani za suchy ani za mokry. Utrzymuję swój kształt i można spokojnie go kroić na kanapki jak i sam jajko przekąska. Zapewne jeszcze nie raz zagości na moim stole.
Smacznego