Strony

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Placki z kwiatów czarnego bzu.

Długooooooo Basia nie była w kuchni, ale nawet nas dopadnie choróbsko zwane ospą i na to wszystko komputer odmówi posłuszeństwa. :) Już jestem i nadrabiam, truskawki, kwiaty aż się proszą o wykorzystanie w daniach. Dziś w roli głównej kwiat bzu. Rośnie w moim ogrodzie, przepięknie pachnie, nie można było go nie wykorzystać. Ciasto naleśnikowe połączone z rozwiniętym kwiatem bzu, tak proste a tak dobre. Najlepsze cieplutkie z posypanym cukrem pudrem.

SKŁADNIKI :
  • 8 kwiatów bzu z ogonkami 
  • 1 szklankę mleka 
  • 1 jajko 
  • szczyptę soli 
  • mąki ok 0,5 szklanki (ma być tak gęste jak na ciasto naleśnikowe)
  • olej do smażenia 
  • cukier puder do posypania 
 SPOSÓB WYKONANIA :
Kwiaty bzu obcinamy wraz z ogonkiem( kwiaty zrywamy te, które są daleko od ulicy), pozbywamy się robaczków, jeśli są, mieszamy wszystkie składniki na ciasto naleśnikowe, gęstością ma przypominać ciasto naleśnikowe, odstawiamy na ok 30 minut. Na patelni rozgrzewamy olej, każdy kwiat chwytamy za ogonek i zamaczamy w cieście, odsączały z nadmiaru ciasta i kładziemy na rozgrzany olej. Lekko przygniatamy, gdy już z jednej strony będzie upieczony na złoty kolor, przekładamy na drugą stronę i chwilę smażymy. Gotowy osączamy z nadmiaru tłuszczu, posypujemy cukrem pudrem i możemy zajadać. Najlepsze są zaraz po upieczeniu, tak samo kwiaty zbieramy chwilę przed smażeniem,aby nam nie zwiędły.
Placki takie są przepyszne, moja mała Gabi zajada je jeden po drugim. Kwiaty bardzo szybko przekwitają, także spieszcie się, jeśli chcecie się najeść tą dobrocią natury:)

1 komentarz: