Strony

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Domowe przetwory - tarte ogórki kiszone na zupę

Sezon ogórkowy powoli zbliża się do końca, miałam dużo przerośniętych ogórków więc tym razem postanowiłam zetrzeć je i w taki sposób zakisić. Ile domów tyle sposobów na kiszenie i domowe porady. Jedna rzecz jest niezmienna ogórki nie mogą być pryskane chemią, aby miały jak najszybszy wzrost, kolor itd. Inaczej nasz cały trud pójdzie na marne. Już zdarzyło mi się wyrzucić kilka kilo ogórków po już podczas samego mycia zaczęły strasznie śmierdzieć chemią na zewnątrz cudowne a w środku pustka!!..... szkoda naszego czasu i pieniędzy. U nas w domu co roku kisiło się mnóstwo ogórków. Kto nie kocha ogórkowej :))
SKŁADNIKI :(nie podaję ilości wszystko zależy od ilości ile mamy ogórków )
  • ogórki gruntowe mogą być też przerośnięte 
  • czosnek 
  • koper (baldachimy)
  • liść laurowy (po 1 liściu na słoik używam takich od dżemu lub majonezu )
  • sól kamienna nie jodowana ( po dwie łyżki na 1 litr bardzo ciepłej wody )
  • woda 
 SPOSÓB PRZYGOTOWANIA :
- ogórki dokładnie myjemy, czosnek obieramy z łupinek i przygotowujemy kwiaty kopru
- do miski ścieramy na dużych oczach (na tarce jarzynowej ) nasze ogórki
- do każdego wymytego wyparzonego i wysuszonego słoika wkładamy 1 mały ząbek czosnku, 1 baldachim kopru i 1 liść laurowy
- nakładamy do słoika na 3/4 wysokości potarte ogórki
- do bardzo ciepłej wody na każdy 1 litr dodaję po 2 łyżki soli kamiennej i dokładnie mieszam, aby sól się rozpuściła
- zalewam tą wodą nasze ogórki, aby woda dobrze zalała przemieszam łyżką i ugniatam je.

- zakręcam słoik i odstawiam do plastikowego pojemnika na czas kiszenia ( nie polecam stawiać na dywanie i bez zabezpieczenia podłogi gdyż ogórki podczas fermentacji kipią jest to naturalny objaw :))
- po kilku dniach gdy zmienią kolor i przestaną kipieć można je jeszcze dodatkowo zapasteryzować (gotując 10 minut od zagotowania)
- nie jest to jednak konieczne można to pominąć i po czasie kiszenia wynieść do chłodnej piwnicy
* mycie słoików ja po umyciu wkładam je do nagrzanego piekarnika do 110 stopni na 10 minut przez to mam je dokładnie wysuszone i co najważniejsze wyparzone. Nie skradnie się żadna bakteria co zniszczy nam nasz trud włożony w zaprawy
* pamiętajmy też o nakrętkach, aby były dobrze umyte i wysuszone jeżeli mamy nakrętki zeszłoroczne lub dalej możemy nałożyć na przygotowany słoik kawałek foli spożywczej i wtedy nakręcić nakrętkę.

Powodzenia w zaprawach
Basia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz