Strony

wtorek, 25 marca 2014

Domowy paprykarz szczeciński

Mała czerwona puszeczka, kolejna rzecz którą pamiętam z młodszych lat. Czy dziś bym się odważyła zjeść taką kupną ....? nie . W parę chwil możemy zrobić sobie w domu paprykarz a co najważniejsze wiemy co mamy w środku a że to domowe lepsze to już nie wspomnę. Z jednej porcji otrzymamy jeden słoik litrowy może nie upchany po brzegi ale bardzo szybko zniknie :)

 SKŁADNIKI :
  • 1 makrele wędzoną 
  • 1 woreczek ugotowanego ryżu 
  • 1 dużą cebulę 
  • 1 średnią marchew
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczkę papryki ostrej
  • 1 łyżeczkę papryki słodkiej
  • 1 łyżeczkę sosu sojowego (użyłam ciemnego)
  • sól, pieprz, cukier do smaku 
  • 3 liście laurowe 
  • 1 puszkę pomidorów bez skórki 
  • 3 łyżeczki koncentratu
  • oliwa do smażenia 5 łyżek 
  • odrobina wody do podlania  

SPOSÓB WYKONANIA :
- wstawiam torebkę ryżu, aby dobrze się ugotował
- rozgrzewam patelnie z oliwą dodaje do niej pokrojoną w kostkę cebulę, czosnek, podsmażam chwilkę, dodaję paprykę ostrą, słodką i liście laurowe
- obieram marchew i trę ją na tarce o grubych oczkach, dorzucam do patelni, mieszam i pilnuję, aby się nic nie przypaliło
- dorzucam pomidory z puszki i 3 łyżki koncentratu plus łyżeczkę sosu sojowego
- podlewam odrobiną wody doprawiam solą, pieprzem, odrobiną cukru  i duszę ok 15 minut 
- w tym czasie dokładnie obieram makrele z ości
- wsypuję na patelnie torebkę ugotowanego ryżu oraz obraną makrele jeszcze chwilkę duszę
- wyciągam liście laurowe i w razie potrzeby jeszcze doprawiam
- gdy ostygnie wkładam do słoików i wstawiam do lodówki
- paprykarz najlepiej smakuję z kromką chleba, możemy bez obaw zajadać :)
Szybki, prosty sposób na nasz domowy paprykarz szczeciński polecam

Smacznego

17 komentarzy:

  1. Musze przyznać, że zachęciłaś mnie do zrobienia paprykarza :) Ciekawe rozwiązanie z sosem sojowym!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno lepszy niż kupny ... chyba zrobię

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnóstwo tu smakołyków ;)
    Bardzo fajny blog!
    Zachęcam po odbiór nominacji:
    http://www.tastegood.pl/podsumowania/35-moje-nominacje

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie może dobrze smakować! Tak myślałam, ale i tak zrobiłam. Dodałam jeszcze czerwoną podsmażoną paprykę i wyszedł cudownie pyszny. Już nie będę kupować gotowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód na moje uszy :))) cieszę się, że smakował. Bardzo dobrze, że próbujemy coś jeszcze dodać od siebie pod swój smak. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Dodaję jeszcze tuńczyka w oleju, zlepia warzywka i pięknie się komponuje. Pozdrawiam. K

    OdpowiedzUsuń
  6. W szkole mundurowej którą kończyłem mówiliśmy na paprykarz szczeciński - zemsta szczecina:) Ten przepis jest trochę przekombinowany, wędzona ryba???...lepiej użyć świeżej (miruna, dorsz) ugotować na parze lub we wrzątku, marchew to się jeszcze obroni, polecam również zamiast zwykłego ryżu, użyć ryżu arborio, pominąć 1 pkt tego przepisu i po kolejnych 3 pkt dodać na patelnię w/w ryż i postępować jak przypadku risotto, na koniec oczywiście ryba i przyprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za porady, każdy ma prawo do własnej wersji i smaku, ale z chęcią spróbuję tej wersji. Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Czy Taki słoik można zawekować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nigdy nie wekowałam, ale można zawekować, myślę, że 20 minut pasteryzacji wystarczy. Pozdrawiam

      Usuń
  8. Skorzystałam z przepisu, paprykarz robiłam po raz pierwszy w życiu i muszę powiedzieć, że wyszedł pyszny. Poczęstowałam koleżanki w pracy i właśnie teraz przekazuję przepis dalej :) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten przepis jest suuper dodałam więcej ryby, czosnku i dodatkowo świeżej czerwonej papryki....mniam dzięki za inspirację

    OdpowiedzUsuń
  10. Proponuje ryz zastapic cous-cous! Niby mala rzecz a duza roznica...

    OdpowiedzUsuń
  11. Zrobiłam wyszedł pyszny dziękuje za przepis i polecam

    OdpowiedzUsuń
  12. Robię już kolejny raz. Smakuje rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten paprykarz jest rewelacyjny! A przepis się rozprzestrzenia wśród zachwyconych znajomych. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń