Strony

wtorek, 17 grudnia 2013

Śliwki w czekoladzie z nutą marcepanu

Święta coraz bliżej już czuć ich zapach, co roku oprócz szału :) z jedzeniem mamy też gonitwę za prezentami. Zastanawiamy się co komu i tak co roku, może w tym razem postawmy na coś słodkiego wykonanego przez nas samych. Ile to da nam radości i satysfakcji a i zaskoczy obdarowywana osobą :) Mi święta kojarzą się ze śliwkami suszonymi i marcepanem. Taki słodki upominek chciałam wam przedstawić

Suszone śliwki z domowym marcepanem moczonym w rumie 
 Moją inspiracją do tych śliwek był znaleziony latem w trakcie suszenia śliwek post o tej słodkiej możliwości a sposób dyktuję w całości za pomysłodawcą z tego bloga   ja nie moczyłam marcepanu tylko śliwki suszone.

SKŁADNIKI:

- kilkanaście miękkich, suszonych śliwek,
- ok. 60-80 g masy marcepanowej (pisałam o tym tu klik)
-  1/4 szklanki rumu,
 - 100 g dobrej jakości czekolady deserowej,
- 1 łyżka masła,
- 1/4 szklanki cukru, 
- 1/4 szklanki wody

- śliwki namoczyłam w rumie i pozostawiłam na 1 godzinę do nasiąknięcia 
- cukier i wodę przełożyć do rondelka i gotować na niewielkim ogniu ok. 7-10 minut, aż powstanie gęstniejący syrop.
- czekoladę razem z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej. Wymieszać aż będzie gładka i lśniąca.
- każdą śliwkę nadziać kostką  marcepanu, po czym zanurzyć w lekko ostudzonym cukrowym syropie (najlepiej pomagając sobie patyczkiem do szaszłyków). Odłożyć na kawałek pergaminu do czasu, aż syrop zastygnie. Następnie śliwki zanurzać w rozpuszczonej czekoladzie i ułożyć na kratce do zastygnięcia.
Tak przygotowane ostudzone możemy już zacząć rozdawać, przechowywać je w chłodnym miejscu lub w lodówce


4 komentarze: