Chruściki babci Wandy

Dziś jest dzień babci moich już nie ma wśród nas, ale gdyby babcia Wanda była to dziś właśnie bym jako wnuczka dostała przepyszne chruściki podane na pięknej paterze oraz kawę w najlepszej filiżance jaką by miała. Taka właśnie była kochała gościć ludzi zawsze uśmiechnięta i witająca. Miałam to szczęście wychować się z nią. Spędzać wakacje u dziadków a to było zaledwie 13 schodów w górę, ale to były zawsze moje najlepsze wakacje.Jak ich brak.... Chruściki, które wam pokaże pochodzą z jej przepisu, zeszyty zachowałam są już tak wytłuszczone, napisy wyblakłe, ale jakże cenne.

SKŁADNIKI:  z tej porcji wychodzi ok 2 takich pater
- 0,5 kg mąki przennej
- 0,5 szklanki cukru
- 15 dag palmy(użyłam kasi)
- 3 jajka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki śmietany ukwaszonej
- 1 kieliszek wódki 
- olej rzepakowy do pieczenia
- cukier puder do obsypania
- ręcznik papierowy do odsączenia

SPOSÓB WYKONANIA
- mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia, wsypać cukier dodać śmietanę,wódkę,  dodać pokrojoną w kostkę palmę i wszystko zagnieść na jednolitą masę
- zawinąć w folię i włożyć do lodówki na ok 30 min
- po tym czasie ciasto rozwałkować i powycinać ukośnie rąby i stworzyć z nich chruściki(naciąć w środku i przełożyć jeden róg przez dziurkę )
- smażyć w głębokim tłuszczu do zrumienienia
- usmażone odkładać na papierowy ręcznik do odsączenia tłuszczu
- gotowe posypać cukrem pudrem



Tak babcia by mnie dziś ugościła , filiżaneczkę porcelanową otrzymałam od niej ,.......

Smacznego